SKĄD JA PANIĄ ZNAM, to wywiad rzeka z Dorota Kolak. Jak się rozmawiało?
Ta książka nie jest wywiadem, a już na pewno nie rzeką. (śmiech) Z Dorotą rozmawia się zawsze znakomicie, pomijając miliardy dygresji, które obie robimy, jak to kobiety, które nie widują się na codzień. Dorota jest uroczą, bardzo inteligentną i dowcipna interlokutorką.
Jak wyglądały Wasze spotkania? Wywiad był face to face, czy może mailowe? Było jedno spotkanie czy kilka?
Nigdy nie pisałyśmy do siebie maili. No, może raz czy dwa na przeszło 15 lat znajomości. Jak wspominamy, co nawet chyba jest uwiecznione w opisach, ta książka to zapis wieloletnich rozmów, które w formie zwartej zaistniały, niech pomyślę…. chyba zajęło nam niecały rok dotknięci książki, choć sam proces wydawniczy trwał blisko dwa lata. W konkretnej sprawie, czyli mając na celu przygotowanie rozmowy do publikacji, spotykałyśmy się zawsze osobiście. Oczywiście ze względu na bardzo napięty kalendarz Doroty miałyśmy czasem dłuższe przerwy. Weźmy tez pod uwagę, że ten geniusz musi tez czasem odciąć się od świata i odpocząć. (śmiech)
O czym jest ta książka? Czego się dowiemy?
O Dorocie Kolak. Nie wiem, czego się dowiecie, bo każdy wie o Niej co innego. Po prostu trzeba przeczytać.
Skąd pomysł na te aktorkę?
Z wydawnictwa Prószyński i s.ka, które najpierw nie przyjęło mojej propozycji, a trzy lata później - samo zgłosiło się do one z prośba o wywiad.
Masz już pomysł na kolejne takie spotkanie?
Całe mnóstwo, choćby ze względu na cykl mojego autorstwa Heroina Polskiego Kina. Wszystkie heroiny miały zostać opisane w książce, a propozycje tę złożyłam w 2012 r (śmiech) Niestety mnie się nie udało, ale za to….zrobił to ktoś inny.
Czy przed wywiadem, spotkaniem z Panią Dorotą znałaś ją wcześniej osobiście?
Tak. Dorotę spotkałam po raz pierwszy chyba 15 lat temu, kiedy to razem z Anną Nehrebecką i Grażyna Barszczewską miały grać w mojej sztuce pt. X.Y.Z. Reżyserowałam ten spektakl, a le z różnych powodów organizacyjnych nie doszedł do skutku. Ostatecznie powstała wersja radiowa z Danutą Stenką, Hanną Skoczyńską i Beatą Fudalej, więc nie mogę narzekać, a przyjaźń z Dorotą pozasceniczna przetrwała do dziś.
Jak się przygotowywałaś, gdzie szukałaś info? A może za jednym zamachem obejrzałaś wszystkie filmy?
Filmy to nie jest kłopot. Po prostu zawsze oglądam te, w których gra, ze względu na to, że … w nich gra. Wysoki próg stanowiły spektakle teatralne, których nie da się odtworzyć 1:1. Jak wiesz, bo stanowi to treść kilku rozdziałów, rozmawiamy nie o wszystkich, a o wybranych spektaklach, które stanowiły wg nas bardzo znaczące punkty na mapie kariery Doroty Kolak, nie tylko ze względu na wagę ról i nagród, ale przede wszystkim emocji.
Coś Cie zaskoczyło podczas tej rozmowy / tych rozmów?
Jak zawsze - brak czasu, niezależnie ile godzin byśmy ze sobą spędzały :)
Jako dziennikarz wiem, ze w mediach ważne są tytuły, nagłówki. Skąd pomysły na tytuły działów? One pokazują można powiedzieć różne etapy z życia Pani Doroty...
To akurat pomysł redakcji
Na koniec zapytam o fotki. W książce jest trochę fotek prywatnych, ale moją uwagę przykuły tez fotki czarno-białe. Bardzo pomysłowe.
(uśmiech)