Tydzień Kina Niemieckiego startuje już za miesiąc. Nasuwa mi się pytanie jakie to kino jest?
Przede wszystkim aktualne - pokazuje tematy ważne dla niemieckiego społeczeństwa. Niemieckie kino zdecydowanie rozliczyło się już z traumą przeszłości i politycznym podziałem. Współczesne kino niemieckie jest różnorodne pod wieloma względami. Nadal powstają różne gatunki filmowe, mistrzowie spotykają się z debiutantami. Od czasu do czasu pojawiają się odkrycia lub hity. Powstają też artystycznie doceniane obrazy i wybitne filmy dokumentalne. Niemieckie kino potrafi tez bawić.
Pytam też pod kątem polskiej kinematografii. Jakie jest kino niemieckie w stosunku do polskiego? Ile wspólnego mają ze sobą lub co je różni (np. tematyka, produkcja, jakość)?
Nasi zachodni sąsiedzi kręcą około 200 filmów rocznie. Uważam, że jest to kino rzetelne i ambitne mimo, że często dedykowane szerokiej publiczności. Z pewnością nie konkuruje z kinem hollywoodzkim. Warto również podkreślić, że od lat trzyma wysoki europejski poziom. Potrafi też krytycznie spojrzeć na własną historię. Ktoś nawet kiedyś powiedział, że to właśnie w Niemczech powstaje „kino środka”.
Jeśli się nie mylę w Polsce powstaje (wraz z filmami telewizyjnymi) od 25 do 30 filmów rocznie. Myśląc o kondycji polskiego współczesnego kina wystarczy przeczytać choćby dzisiejsze informacje w prasie, które mówią nam o nim wiele: w Berlinie po raz 30 rozdano wczoraj Europejskie Nagrody Filmowe. Nagrodę dla najlepszego filmu dokumentalnego Europejska Akademia Filmowa przyznała "Komunii" Anny Zameckiej, dla najlepszego filmu animowanego polsko-brytyjskiemu "Twojemu Vincentowi" Doroty Kobieli i Hugh Welchmana. Natomiast nagrodę za najlepsze kostiumy otrzymała Katarzyna Lewińska, autorka kostiumów do "Pokotu".
Skąd wziął się pomysł na tego rodzaju wydarzenie?
Format przeglądu współczesnych produkcji filmowych jest wpisany w działalność Instytutów Goethego na całym świecie. Naszą misją jest m.in. przybliżanie obrazu współczesnych Niemiec, a film jest doskonałym nośnikiem tych treści. Koordynatorzy programowi tych przeglądów mogą czerpać z archiwum filmów, które prowadzi centrala GI w Monachium. Jest to szalenie komfortowa sytuacja, ponieważ nasza centrala reguluje także kwestie związane z licencjami. Naturalnie, konieczne są także wyjazdy na festiwale filmowe, by pozyskać najnowsze produkcje - w tym przypadku przede wszystkim na Berlinale. Instytut Goethego w Warszawie praktycznie od początku swego istnienia, tzn. od lat 90-tych, organizował Przegląd młodego kina niemieckiego. Od kilku lat postanowiliśmy połączyć siły z dwiema instytucjami, które także z sukcesem promują niemiecką kinematografię – są nimi Konsulat Niemiecki we Wrocławiu oraz Dom Norymberski w Krakowie. Obecnie wspólnie organizujemy Tydzień Filmu Niemieckiego w 11 miastach w całej Polsce.
Co decydowało o doborze filmów?
Dobór filmów to dość długi i żmudny proces. Oglądamy filmy, dyskutujemy na ich temat, sprawdzamy ich dostępność na polski rynek. Często na początku układamy tzw. long list. Natomiast poprzez ostateczną selekcję chcemy stworzyć narrację charakterystyczną dla każdego Tygodnia Filmu Niemieckiego. Staramy się wybierać filmy, które korespondują z tematami wiodącymi na Berlinale. I tak, w tym roku sytuacja była stosunkowo prosta, bowiem rzadko się zdarza, by sytuacja polityczna znalazła tak wyraźne odbicie w prezentowanych obrazach filmowych. Najlepszym tego przykładem jest film „Witamy u Hartmannów” – komedia w reżyserii Simona Verhoevena, która mierzy się z tematem polityki migracyjnej Niemiec, czyli kryzysem uchodźczym.
Czy zostały zaplanowane jakieś wydarzenia towarzyszące przeglądowi?
Nasze zaproszenie przyjął Simon Verhoeven, który spotka się z publicznością po projekcji filmu „Witamy u Hartmannów” (13 stycznia 2018). Przypomnę tylko, ze film zdobył już wiele niemieckich nagród i stał się nieoczekiwanym hitem box office’u, zarabiając blisko 20 milionów dolarów i zdobywając od dnia swojej premiery (3 listopada 2016 roku) do dziś aż 3,5 miliona widzów.
cinema.pl Wywiady
środa, 13 grudzień 2017 14:08
Kino przede wszystkim aktualne - Renata Prokurat dla cinema.pl
Napisane przez karolinaKino sąsiadów z Zachodu, czyli największy przegląd kina niemieckiego w Warszawie. Pani Renata Prokurat, koordynatorka programowa z ramienia Goethe-Institut w Warszawie opowiedziała nam o tym wydarzeniu.
Etykiety