NOWE KINO; "Nowe" czyli - jakie?
"Nowe" czyli nieznane, robione przez tych, którzy zaczynają. Kręcą fabularne filmy krótkie w szkołach filmowych, czasem prywatnie we własnym gronie za małe pieniądze albo bez pieniędzy. I przysyłają te filmy na nasz festiwal.
Do kogo skierowany jest Festiwal?
Jeśli chodzi o twórców to festiwal jest skierowany do autorów krótkich filmów fabularnych. Jeśli chodzi o widzów to do wszystkich, bo te filmy, które pokazujemy są bardzo różne. Smutne, zabawne, muzyczne, obyczajowe, historyczne, eksperymentalne, gatunkowe, psychologiczne. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Na świecie, również w Polsce powstaje bardzo dużo krótkich filmów fabularnych. Zapis cyfrowy, dostępność kamer, łatwa dystrybucja w internecie wywołały prawdziwy boom filmowy. Kręcą młodzi, starzy, biedni, bogaci, a wśród nich: prawnicy, kierowcy, urzędnicy, sprzedawczynie, emeryci, kelnerzy, młodzież szkolna - słowem wszyscy. To prawdziwy fenomen. Festiwal stara się pokazać do zjawisko.
Jeśli chodzi o sam konkurs: czy były jakieś kryteria, ograniczenia filmu, wieku?
Wiek autorów od zera do lat stu. Ograniczenia dotyczą filmu. Musi to być fabuła, poniżej 30 minut. Odpadają więc animacje i dokumenty, oraz fabułki dłuższe niż pół godziny.
Co jeszcze będzie można zobaczyć, obejrzeć na w/w imprezie kulturalnej?
Najciekawsze są rozmowy i dyskusje autorów. Ja je prowadzę. Rozmawiamy o tym jak te filmy powstawały, za jakie pieniądze, jak rodził się scenariusz, czemu w głównej roli jest szwagier, a nie brat, dlaczego film jest nakręcony na komórce, albo jak to się stało, że wszyscy chodzą do góry nogami.
Na początku festiwalu pokażemy "Solidarność, Solidarność" - film składankowy nakręcony przez dorosłych twórców (m.in.Wajda, Zanussi, Kolski, Machulski). To trzynaście krótkich etiud fabularnych zrobionych kilkanaście lat temu na 25-lecie Solidarności. Bardzo ciekawe przedsięwzięcie... Będzie jeszcze na festiwalu warsztat muzyki filmowej prowadzony przez Tomka Gąssowskiego, laureata poprzedniego festiwalu. Organizujemy też konkurs dla młodzieży szkolnej na recenzję dowolnego filmu krótkiego z festiwalu.
Taki Festiwal, to też Jury?
Jest konkurs, są nagrody, więc jest jury. Kinga Dębska jest przewodniczącą. Filmy oceniają jeszcze: Tomasz Gąssowski - laureat ubiegłorocznego festiwalu, Paweł Sztompke - dziennikarz oraz Andrzej Wolf - operator filmowy. Nagroda główna festiwalu nazywa się Złoty Sędziwój i wynosi 5 tys. złotych. Jest przeznaczona dla reżysera nagrodzonego filmu. Oprócz niej dajemy jeszcze Srebrnego Sędziwoja oraz Brązowego, a także nagrody branżowe: dla najlepszego aktora, za najlepsze zdjęcia, za najlepszą muzykę. Wszystkie nagrody są finansowe. Skąd nazwa nagrody? W Nowym Sączu żył w średniowieczu alchemik, który nazywał się Sędziwój. Podobno potrafił zamienić każdy metal w złoto...
Jak oceniacie Państwo młodych twórców kina?
Pierwsze kroki są zawsze interesujące. Nieporadne warsztatowo, ale ciekawe, bo mają swoistą świeżość, żarliwość, często też prawdę i emocje. Lubię oglądać te filmy. Potem autorzy robią następne, coraz lepsze. Mam nadzieje, że kiedyś trafią na wielki ekran z dużą fabułą.
Czy jest nadzieja w młodzieży?
W każdym jest nadzieja. Nie tylko w młodych, ale także w starych. Jeśli mają pasję i chcą robić filmy. Na szczęście takich ludzi nie brakuje.