cinema.pl Artykuły

poniedziałek, 23 styczeń 2023 15:26

Filmowcy świętują pamięć ofiar Holokaustu

Napisane przez  Ewa Cieplińska-Bertini
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Opublikuj na FacebookOpublikuj na Google BookmarksOpublikuj na Twitter

Z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu, twórcy wybitnego dokumentu ‘Getting Away with Murder(s)’ postanowili umożliwić widzom Europy, USA, Kanady i Australii obejrzenie filmu na platformach streamingowych bezpłatnie. W Polsce film będzie dostępny 27 stycznia na Viaplay.



Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu obchodzony jest 27 stycznia, w rocznicę wyzwolenia nazistowskiego obozu koncentracyjnego i ośrodka masowej zagłady – Auschwitz-Birkenau przez żołnierzy Armii Czerwonej. Święto powstało w 2005 roku z inicjatywy Zgromadzenia Ogólnego ONZ ponieważ ‘świat jest zobowiązany do upamiętniania ofiar Holokaustu i edukowania o jego historii, by walczyć z antysemityzmem i rasizmem oraz zapobiegać aktom ludobójstwa w przyszłości – czytamy na stronach ONZ.

Kultywowanie pamięci o jednej z najstraszliwszych masakr w dziejach ludzkości przyjmuje różne formy. Jedną z nich jest twórczość filmowa podejmująca tematykę Holokaustu. Wprawdzie tragedii ofiar obozów śmierci nie da się opisać żadnym środkiem artystycznym, od lat filmowcy podejmują kolejne próby. Obrazów przedstawiających Zagładę powstało przez lata bardzo dużo i bardzo różnorodnych.

Najbardziej popularnymi są filmy fabularne oparte na prawdziwych historiach. I choć prawda o Holokauście jest w nich często uproszczona, to właśnie one odgrywają ogromną rolę edukacyjną. Agnieszka Holland uważa, że ‘"Lista Schindlera" przyczyniła się do spopularyzowania wiedzy o Holokauście bardziej niż tysiące filmów dokumentalnych. Jeśli chcemy, by ludzkość pamiętała o losie milionów zamordowanych, musimy zaakceptować filmy w rodzaju "Listy". Ktoś powie, że Hollywood pokazuje Zagładę w krzywym, fałszywym zwierciadle, ale co to jest prawdziwy obraz? Prawdziwy obraz Holokaustu nie jest możliwy - nawet najuczciwsze filmy dokumentalne dają jedynie cień jego strasznej prawdy.’

Filmów dokumentalnych na temat Zagłady powstało chyba jeszcze więcej niż fabularnych. Pierwsze pojawiły się już w 1945 roku, tuż po zakończeniu II wojny światowej i dały bezpośredni obraz tego, co alianci zastali w wyzwolonych obozach. Nie sposób tu wymienić wszystkich obrazów - nawet tych najbardziej znanych. Ograniczę się więc do przypomnienia tylko kilku, tych najwybitniejszych, które na zawsze zapisały się do historii kinematograffii światowej.

‘Młyny śmierci’ jest 22-minutowym, czarno-białym dokumentem propagandowym z 1945 roku w reżyserii Billy Wildera. Obraz zawiera materiał filmowy nakręcony przez żołnierzy brytyjskich i amerykańskich zaraz po wyzwoleniu Bergen-Belsen i Buchenwaldu oraz przez żołnierzy radzieckich wyzwalających obozy w Majdanku i Auschwitz-Birkenau. Oryginalnie zrealizowany z niemiecką ścieżką dźwiękową dokument, przeznaczony był do wyświetlania na terenie okupowanych Niemiec i Austrii po zakończeniu wojny. Miał być dowodem na istnienie obozów, w co niektórzy chętnie wątpili.

Scenariusz do krótkometrażowego filmu ‘Noc i mgła’ (1955) napisał były więzień obozu koncentracyjnego Mauthausen-Gusen, Jean Cayrol. Dokument wyreżyserował Alain Resnais na zamówienie Komisji Historii II Wojny Światowej. Czarno-białe zdjęcia archiwalne przeplatane są kolorowymi współczesnymi ujęciami opuszczonych obozów w latach pięćdziesiątych. Niezwykle poetycki, chłodny emocjonalnie i wyjątkowo pesymisyczny esej o upadku ludzkości, stał się klasykiem filmów dokumentalnych o tematyce Zagłady. Przedstawiciel francuskiej Nowej Fali, François Truffaut, nazwał go ‘najlepszym filmem, jaki kiedykolwiek powstał’.

Dokładnie trzydzieści lat później powstało arcydzieło - najważniejszy i najbardziej osobliwy film dokumentalny o Holokauście do tej pory - ‘Shoah’ Claude’a Lanzmanna. Według reżysera, jego film jest dziełm sztuki, fikcją próbującą oddać okrucieństwo Holocaustu, a nie dokumentalnym zapisem zdarzeń historycznych. Trudno się z tym nie zgodzić. W tym monumentalnym, prawie 10-godzinnym obrazie Zagłady, nie ma materiałów archiwalnych. Są głosy i twarze oraz współcześnie otaczający je świat. Wypowiedzi ofiar, sprawców i świadków nie są podporządkowane żadnym zasadom czasu czy sytuacji, lecz bezmiarem ludzkiego cierpienia i okrucieństwem zbrodniczego nazismu. Podobnie jak film Resnais'go, ‘Shoah’ pokazuje Holokaust jako zagładę całej ludzkości i jej dorobku kulturalnego.

Tegoroczne obchody Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu odbędą się pod hasłem ‘Pamięć, Godność i Sprawiedliwość’. Są więc doskonałą okazją, żeby świat zobaczył dokument, który, jak żaden inny do tej pory, ukazuje całkowity brak sprawiedliwości, z jaką spotkały się ofiary Holokaustu po II wojnie śwaitowej. Około milion katów, najczęściej chętnie biorących udział w wojnie, dokonało niesprowokowanych mordów na ponad sześciu milionach niewinnych mężczyzn, kobiet i dzieci. Około 99 procent sprawców nigdy nie oddano w ręce sprawiedliwości. Przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym w Norymberdze stanęło w listopadzie 1945 roku 22 hitlerowskich dygnitarzy, z których tylko 12 skazano na karę śmierci. Wielu innych zajmowało wysokie stanowiska w rządzie powojennych Niemiec lub prowadziło spokojne życie w malowniczych wioskach Wielkiej Brytanii czy Ameryki Południowej.

Konieczność znalezienia odpowiedzi na pytanie, dlaczego tak wielu nazistów biorących udział w masowej eksterminacji ludności żydowskiej, uniknęło odpowiedzialności za popełnione okrucieństwa, była siłą napędową dla brytyjskiego reżysera i producenta filmowego Davida Wilkinsona do stworzenia ‘Getting Away with Murder(s)’. Wilkinson od lat zastanawiał się, dlaczego niewyobrażalna zbrodnia ‘ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej’ nie znalazła właściwego ukarania i jakie mogą być tego konsekwencje w przyszłości. Dlaczego pogoń za sprawiedliwością należnej ofiarom Holokaustu przestała być po Norymberdze naglącą potrzebą?
 
Poszukiwanie odpowiedzi zabrało reżysera i równocześnie współautora scenariusza, Davida Wilkinsona, w długą podróż po Wielkiej Brytanii, Irlandii, Stanach Zjednoczonych, Austrii, Francji i Niemczech, do pól śmierci na Litwie i Łotwie oraz do piekła obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Poszukiwanie odpowiedzi zetknęło Wilkinsona m.in.: z 103-letnim Benjaminem B Ferenczem, ostatnim, żyjącym oskarżycielem w procesach norymberskich, z ocalałymi z Holokaustu: Kitty Hart-Moxon, Malką Levine, Arkiem Hersh czy z łowcą nazistów, Dr Stephenem Ankierem .
Trzygodzinny ‘Getting Away with Murder(s)’ jest przejmującym i wyjątkowo głośnym apelem o sprawiedliwość dla ofiar Holokaustu. Film miał premierę kinową w Wielkiej Brytanii 1 października 2021 roku w 75. rocznicę ogłoszenia wyroku przez Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze. W grudniu znalazł się na 17 miejscu prestiżowej listy najlepszych filmów roku – The Guardian Best Films of the Year. Żaden dokument nie uplasował się wyżej.
A co mówi Agnieszka Holland od filmach dokumentalnych poruszających temat Zagłady? ‘Nie ma prostej odpowiedzi, jak mówić o Holokauście. Jedno jest pewne: im bliżej dokumentu, im bardziej artysta wyrzeka się efektownych pomysłów melodramatycznych, tym bardziej zbliża się do prawdy. Tyle że nigdy do niej nie dotrze. Stąd poczucie niespełnienia oraz kolejne próby’.

                            Ewa Cieplińska-Bertini

Oficjalna strona filmu:  

https://gettingawaywithmurders.uk/


Trailer filmu: https://www.youtube.com/watch?v=7cGnpj24-oU

Czytany 210 razy Ostatnio zmieniany poniedziałek, 23 styczeń 2023 15:28

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy Odśwież

Reklama

Pies.tv

Reklama

Reklama