Od początku znałem koncepcję reżysera dotyczącą udźwiękowienia i muzyki w filmie – „Orzeł" ma posiadać swój oryginalny głos, a muzyka, która dopełnia obraz, nie ma być ilustracyjna, tylko ma wtapiać się w film, tworząc dodatkową warstwę odniesienia do samego okrętu i jego zachowania. Poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko. — mówi debiutujący autor muzyki do filmu, funkcjonujący pod pseudonimem Tumult.
Obiektem, w którym pozyskiwano znaczną część nagrań muzycznych, było EC1 w Łodzi – stara elektrownia z początku XX wieku. W trakcie pandemii obiekt był nieczynny dla zwiedzających, co pozwoliło na nagranie oryginalnych, niepowtarzalnych dźwięków, wydobywanych z dawnych urządzeń, które obecnie są tylko ekspozycją muzealną. — Poszukiwałem odpowiednich brzmień, które mogłyby pasować do „Orła", które dopełniłyby świat dźwięków okrętu podwodnego. Zależało mi, aby ta muzyka miała w sobie smak stali i tym samym stała się integralną częścią świata w jakim osadzona jest akcja filmu. Obiekty w EC1 wzbudzane były dźwiękowo często w niekonwencjonalny sposób. Na przykład dźwięki syntezatora były emitowane przez wibracyjne głośniki, które przykładałem do metalowych obiektów, dzięki czemu wzbudzały się one w rezonans. Potem zacząłem eksperymenty z instrumentami akustycznymi, muzyką chóralną, orkiestrową, przepuszczając je przez stalowe obiekty, co nadawało im niepowtarzalnego brzmienia. Celem było, aby muzyka w filmie była jakby przefiltrowana przez samego „Orła".
Jedną z niesamowitych przestrzeni w EC1 był komin o wysokości około 70 metrów. — Poszukiwałem miejsca, które generuje niezwykły pogłos, bardzo długi, taki, który pod wpływem uderzenia rozbrzmiewa w nim nawet kilkadziesiąt sekund! Zainstalowaliśmy mikrofony na różnych wysokościach tego komina na 10, 40 i 70 metrach. Potem z różnych miejsc generowaliśmy dźwięki, które komin przetwarzał na swój oryginalny sposób. — tłumaczy kompozytor. Wszystkie nagrania, zostały następnie przepuszczone przez syntezator modularny. Dla kompozytora muzyki filmowej tworzenie ścieżki dźwiękowej właśnie na takim urządzeniu to niezwykle trudna rzecz. Dlaczego? — Ponieważ on jest niepowtarzalny. Raz wpięta konfiguracja działa w swój określony sposób, jeśli jednak zmienię umiejscowienie kabli, dokonam nawet minimalnej kalibracji pokręteł, to trudno jest wrócić do miejsca, z którego się zaczęło. Efekt jest uchwytny tylko w danym momencie, tu i teraz. Nie da się go po czasie powtórzyć ani poprawić. Trzeba rejestrować każdą sesję i parować ją w czasie rzeczywistym z filmowym obrazem. To bardzo czasochłonny i wyczerpujący proces. Dzięki temu jednak ścieżka muzyczna „Orła" ma bardzo unikalny charakter. Brzmi trochę jak z filmu science fiction, bo i sama sceneria tego filmu, okręt zanurzony w morskiej otchłani, do tej stylistyki nawiązuje. — tłumaczy Tumult.
Eksperymenty muzyczne realizowane przez kompozytora o pseudonimie Tumult stapiają się w filmie z sound designem, nad którym czuwał Radek Ochnio, tworząc wspólnie integralną całość. Nie znamy prawdziwego brzmienia „Orła". Nie jesteśmy w stanie dokładnie odtworzyć jego silników, pomrukiwań – to jest w ogóle inna rzeczywistość. Rzeczywistość sprzed prawie 100 lat. Dźwięki pozyskane w EC1 i przepuszczone przez syntezator modularny, stały się jego głosem. Czystą kreacją.
Zobacz kulisy powstawania muzyki-
https://youtu.be/kpcg_CbkoYU
„Orzeł. Ostatni patrol" w kinach od 14 października
Spektakularna produkcja o legendarnym polskim okręcie podwodnym ORP „Orzeł", który w czasie II wojny światowej wsławił się bohaterskimi czynami w starciach z niemiecką flotą. Film przedstawia trzymającą w napięciu i owianą tajemnicą historię ostatniego patrolu jednostki. Jego scenariusz oparto na znanych już faktach, jak i na zupełnie nowych hipotezach zaginięcia okrętu. Za reżyserię odpowiada Jacek Bławut, zdobywca Polskiej Nagrody Filmowej Orzeł za „Wirtualną wojnę" oraz Srebrnych Lwów na Festiwalu Filmowym w Gdyni za „Jeszcze nie wieczór". Autorką zdjęć jest Jolanta Dylewska, laureatka Nagrody za Najlepsze Zdjęcia na FPFF w Gdyni za film Agnieszki Holland „W ciemności".
„Orzeł. Ostatni patrol" – oficjalny zwiastun
https://youtu.be/cTqyL-yRY6E
Jest rok 1940. Gdy na plażach Dunkierki trwa gorączkowa ewakuacja alianckich żołnierzy, polski okręt podwodny ORP „Orzeł" wyrusza w niebezpieczną misją na Morzu Północnym. W jej trakcie napotka zagrożenia w postaci podwodnych min, ataków bombowych z powietrza i wrogich okrętów. Załoga musi się zmierzyć z coraz większym fizycznym oraz psychicznym wycieńczeniem. Jednak prawdziwy wróg jest niewidoczny, ukryty w klaustrofobicznym wnętrzu okrętu.
Przygotowanie wiernej rekonstrukcji wnętrza okrętu ORP „Orzeł" zajęło ponad rok. W jego stworzeniu wzięli udział historycy, konsultanci oraz oficerowie i marynarze, którzy służyli na bliźniaczym okręcie ORP „Sęp". Dzięki użyciu nowoczesnej technologii modułowej oraz zastosowaniu specjalnej platformy hydraulicznej udało się niezwykle realistycznie odwzorować zachowanie okrętu podczas wynurzeń, zanurzeń oraz w czasie wybuchów bomb głębinowych. Zdjęcia na Bałtyku zrealizowano przy współpracy z Ministerstwem Obrony Narodowej i udziale jednostek z 3. Flotylli Okrętów i 8. Flotylli Obrony Wybrzeża.
To jeden z najlepszych filmów o patriotyzmie
Janusz Zaorski
Wielkie kino!
Katarzyna Taras, Kino
Okręt znajdujący się pod wodą jest dziełem pracy specjalistów od CGI z polskiego studia Platige Image i trzeba przyznać, że wykonali kawał znakomitej roboty i wygląda na światowym poziomie
Michał Kujawiński, Na Ekranie
Imponuje na wielu poziomach
Tak spektakularnych zdjęć morskich i podwodnych, tak ciekawie pokazanego wnętrza okrętu, a nawet dźwięku w polskim kinie jeszcze nie było
Katarzyna Fryc, Gazeta Wyborcza
Znakomity operator i dokumentalista Jacek Bławut zrobił film absolutnie niezwykły
Barbara Hollender, Rzeczpospolita
Jedna z kilku ważnych niespodzianek festiwalu w Gdyni
Łukasz Maciejewski
Niezwykły hołd dla tych wszystkich młodych ludzi
Niezapomniany, poruszający, wymowny i szczery filmowy obraz
Artur Cichmiński
Tytuł, który dystansuje wszystkie rodzime filmy wojenne ostatnich lat
Tomasz Zacharczuk, Trójmiasto.pl
Gatunek: wojenny / dramat
Produkcja: Polska 2022
Reżyseria i scenariusz: Jacek Bławut („Jeszcze nie wieczór", „Wirtualna wojna")
Producent: AURA FILMS – Anna Bławut Mazurkiewicz i Bartek Gliński
Koproducenci: Telewizja Polska S.A., Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych, Gdyńskie Centrum Filmowe, Produkcja Filmów Jacek Bławut
Film jest współfinansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej oraz dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Film został objęty honorowym patronatem Ministra Obrony Narodowej.
Akcja edukacyjna filmu została objęta honorowym patronatem Ministra Edukacji i Nauki.
Projekt jest realizowany w ramach obchodów Stulecia Odzyskania Niepodległości oraz Odbudowy Polskiej Państwowości.
Obsada: Tomasz Ziętek („Cicha noc", „Kamienie na szaniec", „Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł"), Antoni Pawlicki („Czas honoru" – serial TV, „Katyń"), Tomasz Schuchardt („Kurier", „Miasto 44", „Karbala"), Mateusz Kościukiewicz („Najlepszy", „Wałęsa. Człowiek z nadziei"), Rafał Zawierucha („Bogowie", „Jack Strong", „Pewnego razu... w Hollywood"), Adam Woronowicz („Kurier", „Zimna wojna", „Popiełuszko. Wolność jest w nas"), Filip Pławiak („303. Bitwa o Anglię", „Wołyń", „Kamienie na szaniec") i inni.